Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży "Włóczykij"

- Relacja z otwarcia 9. Gryfińskiego Festiwalu Miejsc i Podróży Włóczykij

W czwartek 19 lutego 2015 roku rozpoczął się 9. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij. Na otwarcie festiwalu jak co roku ściągnęły tłumy, a wiele osób drżało o wejście na salę do ostatniej chwili.

Największy festiwal podróżniczy w Polsce tradycyjnie otworzyli: Maria Zalewska - Dyrektor Gryfińskiego Domu Kultury oraz Przemek Lewandowski - główny organizator wydarzenia. Na otwarcie przybyli także Burmistrz Miasta i Gminy Gryfino Mieczysław Sawaryn oraz jego zastępca Tomasz Miler. Nad całością ceremonii czuwał konferansjer - Kuba Kasprzyk.

Maria Zalewska i Przemek Lewandowski (Foto: Karol Pawełek)

Mieczysław Sawaryn - Burmistrz Miasta i Gminy Gryfino (Foto: Marta Dokurno)

Kuba Kasprzyk (Foto: Karol Pawełek)

Pierwsza festiwalowa prelekcja zatytułowana została "Ginący świat podwodnych ludzi". Eliza Kubarska i David Kaszlikowski opowiedzieli w zasadzie smutną historię o ludziach zwanych Badjao, zamieszkujący morza między Borneo, Filipinami i Indonezją. Są oni nomadami morza, przez wieki mieszkający na malutkich łodziach. Jednak pod naporem cywilizacji, ich raj znika. Wyspy przez wieki zamieszkiwane przez Badjao są zamieniane w luksusowe kurorty, najlepsze łowiska stają się "rezerwatami przyrody". Rdzenni mieszkańcy nie mają do nich wstępu. Jedni z ostatnich nomadów świata zostają wyrzuceni do podmiejskich slumsów.

Eliza Kubarska i David Kaszlikowski (Foto: Marta Dokurno)

Tegoroczną degustację potraw świata przygotowała Ilona Zdziech, specjalizująca się w kuchni Nowej Zelandii. Można było skosztować jagnięciny z zapiekanymi ziemniakami, małży, owocowej sałatki, zupy z kukurydzy oraz chluby tego kraju, deseru bezowego.

Degustacja potraw kuchni Nowej Zelandii (Foto: Andrzej Kraśnicki jr)

Na zakończenie pierwszego dnia Włóczykija przybyli widzowie udali się na dalekie północne terytorium Kanady - Jukon. Kamila Kielar po tym obszarze zjechała rowerem prawie 2000 km. Podróżowała przez Alaska Highway oraz kompletnie oblodzoną Dempster Highway, była w Klondike znanym z gorączki złota, a także widziała ceremonię uwalniania orłów. Ale przede wszystkim obcowała z piękną przyrodą i krajobrazami.